piątek, 17 sierpnia 2012

Millennium


Nie dawno wstawiałam posta "Weekend", a tu już kolejny. 

 Pozostało mi jeszcze 10 dni wolnego :). 
I powiem szczerze, że najchętniej bym je przeleżała do góry brzuchem. Taka okazja się pewnie długo nie pojawi ;(. 



Tymczasem jednak wróciłam z zakupów :), piję kakao i zabieram się do skończenia mojej ostatniej lektury. 
Czytam Millennium- Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, Stiega Larssona. Wiem, że już dawno powinnam była to zrobić, ale zawsze miałam co innego do czytania. 

Jaka moja opinia?

Przeczytawszy ponad połowę tej książki, stwierdziłam: "Czym tu się wszyscy zachwycają? Książka jak książka?". Szybko jednak pożałowałam swoich słów i tego samego dnia już nie mogłam się od niej oderwać. Także dziś została mi do przeczytania tylko końcówka ;). Polecam!

Nie chcę zdradzać "co? jak? dlaczego?". Może ktoś tak jak ja ma zaległości w jej lekturze ;).
Więc napiszę po prostu, że jest to książka w której team, złożony z dziennikarza po przejściach zawodowych oraz "dziewczyny z tatuażem", rozwiązuję krwawą zagadkę rodzinną. 


P.S 
W książce też jest wspomniana Łódź- ale tylko przez momencik ;).

Myślę, że książka w sam raz na weekend ;). 
A co Wy o niej myślicie?
Może polecacie jakąś książkę do przeczytania (po kolejnych częściach tej trylogii)?

Miłego wieczoru! Mua ;)



Zdjęcie- google

wtorek, 14 sierpnia 2012

Babeczki mikrofalowe ;)

Dziś moja siostra wertowała internet i wpadła na przepis babeczek z mikrofali ;).
Przepis nazwała "łyżkowym". Ponieważ wszystkie składniki były w domu, wzięłyśmy się do roboty.

Składniki:
  • 4 łyżki mąki
  • 4 łyżki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 1 jajko 
  • 3 łyżki mleka
  • 3 łyżki oleju
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
Czas "pieczenia" musicie dostosować do mikrofali. 
U nas na najmocniejszym programie trwało to ok. 1min.
(Początkowo nastawiłyśmy na 3 min, ale mikrofala zaczęła dymić ;) )

Pomysł pochodzi z http://stylowi.pl/487442 .
A oto mała fotorelacja:












Szybko i smacznie !

Jakieś "mikrofalowe" pyszności ktoś jeszcze zna?


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Nowi mieszkańcy w łódzkim ZOO

Moi Drodzy!

Łódź będzie miała 3 nowych mieszkańców :).
Osamotniony, po tragicznej śmierci swoich kompanów, Tofik nareszcie będzie miał towarzystwo.
Od jutra do czwartku do łódzkiego ZOO będą przybywać nowe Żyrafy :)
Z informacji przekazywanych przez media będą to 3 samiczki: Lira, Lokatka, Judita.

Zatem spacer do ZOO obowiązkowy! ;)

A tymczasem majowo-czerwcowa sesja Tofika w roli głównej ;).



Czyż nie zacne to zwierzę? ;)

piątek, 10 sierpnia 2012

Weekend ;)

Moi drodzy, mamy weekend!! 



Choć sama się lenie i ostatnimi czasy mam przymusowe wolne codziennie, piątek zawsze kojarzy mi się z wyczekiwaną wolnością.
Dla większości nastały dwa dni błogiej laby! Aby nie przeleżeć całego weekendu przed telewizorem warto zapoznać się z atrakcjami w Waszym mieście i coś zaplanować.
Ja już spojrzałam w "Co jest grane?". Co prawda sobotę mam już zaplanowaną przez uroczystość rodzinną, ale jest przecież jeszcze niedziela. I tym razem chyba skorzystam z Polówki 2012 w strefie Off Piotrkowska, zapowiadają "Chińską Szkatułkę".
Weekend to również czas na spotkania ze znajomymi, zatem spotykajcie się, odpoczywajcie, ładujcie akumulatory na kolejny tydzień!

OBY POGODA DOPISAŁA! :)

czwartek, 9 sierpnia 2012

Summer in big city part 3...

Ponieważ sama przez kilka chwil korzystałam z lata na polskiej, pięknej wsi troszeczkę wypadłam z obiegu.
Ale pamiętając, że mam jeszcze wolne (już nie długo jupi!), jest lato a ja wróciłam do Łodzi trzeba znaleźć jakieś rozrywki, niż tylko spanie do południa ;). Codziennie obiecuję sobie poszperać i codziennie nie moge znaleźć nawet 15 min. ;(

Ale dziś wybrałam się na basen, niestety zakryty (pogoda nie dopisała dziś- zimny wiatr i tylko 24 stopnie).
W Łodzi mamy kilka do wyboru, więc dlaczego nie skorzystać?

1. Wodny Raj na Teofilowie ;)

Nie za duży, bardziej dla amatorów pływania niż zabawy w wodzie. Chociaż jest przystosowany dla rodzin z dziećmi. Różne głębokości w 3 oddzielnych basenach, 3 zjeżdżalnie (w tym jedna dla najmłodszych, jedna zewnętrzna), 2 jacuzzy, sauna sucha (mój faworyt) i mokra. W ciepłe dni zaprasza pływalnia odkryta z miejscem do gry w siatkówkę.

Ceny niestety wzrosły ostatnimi czasy. W zależności od pory dnia bilet ulgowy od 8-10 zł/ h, normalny 10-14zł. (Ach, gdzie te czasy gdzie godzina kosztowała 4- 8zł :(? )
Info: http://www.mosir.lodz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12&Itemid=214


2. Aquapark Fala- jeden z największych obiektów w Polsce. Przystosowany zarówno dla amatorów pływania, jak i zabaw wodnych. Mnie urzekł w krytym basenie "nurt rzeczny", fale jak nad morzem, liczne zjeżdżalnie i to całkiem ekstremalne!, bicze wodne, sauny. Uważam, że świetne miejsce dla całych rodzin. Aquapark to miejsc którego brakowało w Łodzi!



 

Cena uzależniona od pory dnia- np. w dzień powszedni 1h kosztuję 18zł (normalny), 15zł (ulgowy)- mowa o basenie zakrytym!
Więcej info: http://www.aquapark.lodz.pl/

3. Stacja NOWA-GDYNIA
Byłam raz, podobała mi się ciepła ozonowana woda ;) Ale bez szaleństw. Porównywalnie do Wodnego Raju. Dla mnie za daleko, ale jeśli masz bliżej do NOWEJ-GDYNI to polecam. Stacja to nie tylko basen, ale i siłownia, fitness, spa ;) dla każdego coś dobrego ;)
Jednego nie można zaprzeczyć- piękne miejsce niedaleko centrum.
http://www.nowa-gdynia.pl/aquapark
 

Ceny od 9- 40 zł   ( wszystko zależy od pory dnia, i czasu na basenie. Szczegóły na http://www.nowa-gdynia.pl/aquapark).

Kocham wodę, a skoro nie mogę nad morze to musi być basen!
Który? Wybór należy do Was!
Wszystkie zdjęcia użyte w tym poście pochodzą z podanych stron internetowych. (Nie są moją własnością!)

A Wy który wybieracie i dlaczego?

Kosmetyczne niezbędniki DżejDi ;)


Tak jak faceci mogą godzinami rozmawiać o samochodach, tak kobiety o cieniach, tuszach do rzęs, pudrach, podkładach, balsamach, mleczkach, tonikach... ;).

Ja chciałabym przedstawić Wam kilka moich produktów bez których nie wyobrażam sobie życia.


Numer 1. Moja cera niestety nie jest nieskazitelna :(. Walczę z "rumieńcami" na policzkach. Odkąd pamiętam wyjście z domu bez tony kamuflażu było nie do pomyślenia.
Po długich eksperymentach na ratunek przyszedł mi- IWOSTIN Rosacin.
Stosuję go od ok. 3 m-cy. Efekty zauważyłam już po tygodniu regularnego stosowania. Dziś mogę wyjść bez makijażu i czuć się komfortowo ;).
Krem jest bardzo wydajny to jest moje pierwsze opakowanie, a następne już jest w łazience i czeka na swoją kolej. (Cena zależy od apteki/ sklepu- ok. 42 zł, ja skorzystałam z promocji w SUPER PHARM- zapłaciłam ok. 31 zł)
Numer 2. Oprócz "rumieńca" mam cienie pod oczami- ot, taka uroda. Aby oczy wyglądały na wypoczęte, a cienie były mniej widoczne stosuję "korektor pod oczy". Mój jest z fabryki ROSSMANN ;). (Podobne są z firmy Garnier, ale ich cena jest dużo wyższa (ok.39zł)- nie wiem jak się sprawdzają; mój kosztował 9,90zł kupiłam go ok. 6 m-cy temu i jeszcze troszkę mi posłuży). Zimna kuleczka- aplikator daję przyjemny chłód oczkom ;).


Numer 3. To podkład- powiem szczerzę, że idealnego nie znalazłam, mam nadzieję, że jeszcze ;). 



Numer 4. Maskara- nie ma się co dużo rozpisywać. Jak dla mnie nr 1 do codziennego stosowania (cena ok.15-17zł).


Numer 5. Balsam do ust- Bielenda (ok. 7zł)  i Carmex-u (ok.7zł) to chwilowi the best of. Carmex-u nikomu chyba  nie trzeba przedstawiać, Bielenda jest w mniej higienicznym opakowaniu, ale za to Bio i pozostawia świecące drobinki ;).



Ostatnio do mojej dwójki "ustowej" dołączyła niezapomniana pomadka Nivea z filtrem (ok.8zł). (Nivea jest zawsze ze mną, w różnych wersjach w zależności od pory roku).  

DZIĘKI TYM PRODUKTOM MOGĘ WYJŚĆ RANO Z DOMU, ale oprócz nich przydatne są też balsamy i peelingi. Chcemy aby nasza skóra wyglądała na zdrową, świeżą i taka była. 

Numer 6.  Balsam (obecnie masło)  i peeling. Dwie różne firmy. Masło Perfecta Migdałowe - super zapach, fajna konsystencja- jestem na tak! Peeling znowu Bielenda. Lepszego peelingu ze świecą szukać! Zapach, zapach i skóra po nim piękna, nawilżona i świecąca, ach!!




Żel pod prysznic- latem koniecznie orzeźwiający! I jeśli masło nie da rady z wysuszoną skórą Dave body milk powinno dopomóc.

Numer 7. Demakijaż. Koniecznie delikatny płyn miceralny. 
Nie podrażnia, nie szczypie w oczy, działa szybko i skutecznie. Jedyny minus- wydajność. (Cena ok 13 zł w Rossmannie, jednak w promocji można już go kupić za 11zł).

Myślę, że to  wszystkie moje niezbędniki. Oprócz tych produktów w mojej łazience znajdzie się coś jeszcze. Tzw. "kolorówka"- może kiedy indziej. 

Aby znaleźć ciekawe rozwiązania, nowe produkty, a może opinie o tym co chcemy zakupić polecam zaglądanie do tzw. przeze mnie "youtubowych koleżanek".
Jedną z nich jest Zmalowana, która przygotowała dla Nas niespodziankę ;)





Miłej nocki!