czwartek, 31 maja 2012

TRUSKAWKI


Właśnie wróciłam do domu z kobiałką truskawek.. Pachną pięknie! ;)

W zeszłym roku nie mogłam nawet na nie patrzeć, a w tym pożeram jedną za drugą..

Z dzieciństwa pamiętam jak mama przygotowywała mi je z cukrem i śmietaną, ot tak wymieszane lub w formie koktajlu z mlekiem, mniammm... 

Sama lubię się trochę pobawić.. W tym roku robiłam już sorbet, mus truskawkowy do lodów, tartę z truskawkami, deser truskawkowy z bitą śmietaną, brzoskwiniami i biszkoptami
 ( może uda mi się dodać tu coś z moich eksperymentów).. 



Uwielbiam biel połączoną z tą nasyconą czerwienią. :)

I zastanawiam się gdzie oprócz deserów i sałatek owocowych można użyć truskawki?
Wiecie??




Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia- moje będzie salsowe ;))..

wtorek, 29 maja 2012

Chipsy z cukinii..

Moja alternatywa dla chipsów ziemniaczanych na wieczorny seans filmowy, to chipsy z cukinii..

Szybkie i łatwe do przygotowania, do tego smaczne i zdrowe. 







Cukinie myjemy, kroimy w plastry grubości  0,5-1 cm. 
Solimy i zostawiamy do czasu, aż cukinia "spoci się" ;).





Osuszamy ręcznikiem papierowym.
Posypujemy przyprawami (w zależności od smaku).
Ja posypuję papryką, bazylią, oregano. 



Układamy na blaszce posmarowanej odrobiną oleju. 
Wkładamy do  nagrzanego piekarnika, aż do zarumienienia
 (w zależności od piecyka ok. 20-30 min).

Zapach po wyjęciu ich z piekarnika jest oszałamiający.
Wstawiając zdjęcia- czuję go, mimo, że robiłam je jakiś czas temu.

Ja zazwyczaj podaję je ze śmietanką. 



Smacznego!!

Zaczynamy ;)

Kiedyś, w jednej z książek K. Siesickiej, przeczytałam: 


"Jesteśmy jak aktorzy w teatrze, każde z nas gra swoją rolę i nawet kiedy milczymy, ta chwila też coś znaczy, bo dla każdego z nas ma dalszy ciąg. Kto pisze scenariusz?(...) 
-Każdy pisze dla siebie, ale nikt z nas nie może uciec z tej sceny ze swoją kwestią, gramy razem. Nasze życie to sztuka pełna uzależnień..." 

Pomyślałam "szczera prawda".. Jesteśmy uzależnieni, sami od siebie, od innych, od jedzenia, picia, czasu, gadżetów, kosmetyków, mody i można by tak wymieniać dalej...

Ja na pewno jestem uzależniona od słodyczy i niestety rzutuje to na moją figurę ;(
Ale wypowiadam sobie samej i tym wstrętnym batonikom-WOJNĘ!! 


Mam nadzieję, że zajęcie się tym blogiem po części pomoże mi zapomnieć o tych zdradliwych przyjemnościach ;).
Jednocześnie obiecuję, że nie chcę, aby był to kolejny blog o odchudzaniu.. 

Jest tyle ciekawych rzeczy- już coś się wymyśli ;).   


Pozdrawiam!